Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
Mowa o aparacie. D80 poszedł do innego właściciela, następcy jeszcze nie ma więc do łask wrócił stary kompakt. Szału nie ma, bo kontrola nad obrazkiem w tym aparacie jest... hmmm... umiarkowana. Ale co tam.
Zdjęcia robione w Frinton, UK.
Do następnego razu. Pstryk!